faworytką moich profesorów. Lubiłam ich, a oni mnie, więc dużo rzeczy uchodziło mi płazem. Czasem odbijało się to jednak na stosunkach z koleżankami z roku. Ale mimo to ja też musiałam ciężko pracować, tak jak reszta. Siedzieliśmy na zajęciach, często do późnej nocy, każdy bał się, że go wyrzucą.<br>COSMO: Od dziecka chciałaś zostać aktorką. Jak to się przejawiało? Okłamywałaś swoich sąsiadów?<br>O.N.: Nie, oczywiście, że nie. Nigdy nie znosiłam kłamstwa, nie potrafiłam kłamać nawet w szkole, gdy nie odrobiłam pracy domowej. Po prostu nie byłam w stanie. Zresztą dla mnie aktorstwo polega na przekazywaniu prawdziwych emocji, a nie udawaniu. <br>Zawsze