Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, Monarze, polityce, zwierzętach, Kościele
Rok powstania: 2001
wpuścić tych ludzi w pułapkę właśnie podatkiem kastralnym. Bo ludzie tacy jak głupi wykupują te mieszkania i jak wejdzie podatek, to on się dopiero obudzi z ręką w nocniku z tego powodu, że nagle się okaże, że on nie jest w stanie utrzymać swojej własności.
Którą niedawno sobie wykupił.
Tak. Odda to państwu. Odda. Państwo mu zabierze.
No tak, bo to dziwnym trafem po kolei wszystko idzie, nie? Jeden przepis wchodzi niby pozornie korzystny, a za chwilę się oznaczy że człowiek
Tak. Powinien wejść najpierw kastralny, żeby potem człowiek, który chce kupić to za te pięć procent...
Żeby wiedział, co go
wpuścić tych ludzi w pułapkę właśnie podatkiem &lt;orig reg="katastralnym"&gt;kastralnym&lt;/orig&gt;. Bo ludzie tacy jak głupi wykupują te mieszkania i jak wejdzie podatek, to on się dopiero obudzi z ręką w nocniku z tego powodu, że nagle się okaże, że on nie jest w stanie utrzymać swojej własności.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Którą niedawno sobie wykupił.&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Tak. Odda to państwu. Odda. Państwo mu zabierze.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No tak, bo to dziwnym trafem po kolei wszystko idzie, nie? Jeden przepis wchodzi niby pozornie korzystny, a za chwilę &lt;overlap&gt;się oznaczy że człowiek&lt;/&gt; &lt;gap&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;&lt;overlap&gt;Tak. Powinien wejść najpierw&lt;/&gt; kastralny, żeby potem człowiek, który chce kupić to za te pięć procent...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Żeby wiedział, co go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego