Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
choćby na czworakach, dopóki nie było za późno.
- Bo miałabym do ciebie prośbę...
- Słucham!
- Mógłbyś mi pożyczyć trochę pieniędzy? Chwilowo wpadłam w tarapaty. Za parę miesięcy spodziewam się znacznej sumy. Proces już wygrałam, ale sądy są bardzo powolne.
- Ile? - zapytałem.
- No... trzy, cztery tysiące franków... jeżeli cię na to stać. Oddam na pewno do końca roku.
A więc wyszła prawda z Alicji. Od razu przestałem jej współczuć. Żądała ode mnie ośmiuset dolarów, czyli sumy większej niż cena mego samochodziku. Czy miałem paść ofiarą nie tyle alkoholu, co mego samochwalstwa? Mogłem powiedzieć, że takiej sumy nie mam przy sobie, w ogóle znaleźć
choćby na czworakach, dopóki nie było za późno.<br> - Bo miałabym do ciebie prośbę...<br>- Słucham!<br>- Mógłbyś mi pożyczyć trochę pieniędzy? Chwilowo wpadłam w tarapaty. Za parę miesięcy spodziewam się znacznej sumy. Proces już wygrałam, ale sądy są bardzo powolne.<br>- Ile? - zapytałem.<br>- No... trzy, cztery tysiące franków... jeżeli cię na to stać. Oddam na pewno do końca roku.<br>A więc wyszła prawda z Alicji. Od razu przestałem jej współczuć. Żądała ode mnie ośmiuset dolarów, czyli sumy większej niż cena mego samochodziku. Czy miałem paść ofiarą nie tyle alkoholu, co mego samochwalstwa? Mogłem powiedzieć, że takiej sumy nie mam przy sobie, w ogóle znaleźć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego