Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
nawet dla Sądu Wojennego! - krzyczał w zapamiętaniu. - Ale ja zaraz zrobię z tym porządek! - zachwiał się, gdy pod jego lewą nogą pękł patyk. Próbując złapać równowagę, machał rękoma i krzyczał dalej: - Zrobię z tym porządek! Daję na to słowo of... of ... - noga podjechała mu na gałęzi i runął jak długi!
- Ofermy - dokończył za niego flegmatycznie pan Marian. Podoficer natychmiast zerwał się z ziemi i pognał w krzaki, i tym razem w biegu rozpinając spodnie.
- Papieru trza? - rzucił za nim palacz.
- Jeśli można?!
Niespełna pięć minut później narwany sierżant znów siedział przy ognisku. Najwidoczniej jego dolegliwości nasiliły się, gdyż cały czas głośno
nawet dla Sądu Wojennego! - krzyczał w zapamiętaniu. - Ale ja zaraz zrobię z tym porządek! - zachwiał się, gdy pod jego lewą nogą pękł patyk. Próbując złapać równowagę, machał rękoma i krzyczał dalej: - Zrobię z tym porządek! Daję na to słowo of... of ... - noga podjechała mu na gałęzi i runął jak długi!<br>- Ofermy - dokończył za niego flegmatycznie pan Marian. Podoficer natychmiast zerwał się z ziemi i pognał w krzaki, i tym razem w biegu rozpinając spodnie. <br>- Papieru trza? - rzucił za nim palacz. <br>- Jeśli można?!<br>Niespełna pięć minut później narwany sierżant znów siedział przy ognisku. Najwidoczniej jego dolegliwości nasiliły się, gdyż cały czas głośno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego