Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
mi z rąk bagaże, z przytupem obleciał mnie parę razy wkoło, dobitnie zademonstrował francuski temperament i prawie truchtem zaczął mnie ciągnąć w głąb lądu.
- Samochód! - wykrzykiwał. - Natychmiast jedziemy! Osobiście panią zawiozę! Cóż za sukces dla mnie! Madame, z całego serca dziękuję, że raczyła pani wylądować właśnie w tej okolicy! Nadzwyczajne! Olśniewające!!!
Pomyślałam, że pewnie wyznaczyli jakąś nagrodę za odnalezienie mnie, i nie miałam nic przeciwko temu, żeby dostał ją ten uroczy, sympatyczny człowiek. Pod warunkiem oczywiście, że po drodze do nagrody pozwoli mi się czymś pożywić.
Samochód pojawił się bardzo szybko. Mój towarzysz wyciągnął krótkofalówkę, wydał dyspozycje, z których część zrobiła
mi z rąk bagaże, z przytupem obleciał mnie parę razy wkoło, dobitnie zademonstrował francuski temperament i prawie truchtem zaczął mnie ciągnąć w głąb lądu.<br>- Samochód! - wykrzykiwał. - Natychmiast jedziemy! Osobiście panią zawiozę! Cóż za sukces dla mnie! Madame, z całego serca dziękuję, że raczyła pani wylądować właśnie w tej okolicy! Nadzwyczajne! Olśniewające!!!<br>Pomyślałam, że pewnie wyznaczyli jakąś nagrodę za odnalezienie mnie, i nie miałam nic przeciwko temu, żeby dostał ją ten uroczy, sympatyczny człowiek. Pod warunkiem oczywiście, że po drodze do nagrody pozwoli mi się czymś pożywić.<br>Samochód pojawił się bardzo szybko. Mój towarzysz wyciągnął krótkofalówkę, wydał dyspozycje, z których część zrobiła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego