Typ tekstu: Książka
Autor: Bobkowski Andrzej
Tytuł: Szkice piórkiem
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1957
pełno letników. Paryż przeniósł się tu na dwa miesiące. Stroje swobodne i eleganckie, jak na Riwierze. Wszyscy ci ludzie siedzą tutaj i nudzą się tylko po to, żeby jeść. Jedzenie jest jedyną rozrywką w tym prowincjonalnym miasteczku, posiadającym - o zgrozo - tylko jedno kino. Mnóstwo nowobogackich. Tych odróżnia się od razu. Oni nie są ubrani - są przebrani. Jemy obiad. Popołudnie jest parne i duszne. Potem dalej. Po kilku godzinach wjeżdżamy do Joué. Kościół, plac, droga i dwa rzędy domów po bokach. Zatrzymujemy się pod oberżą. Jeden dzień włóczęgi "zdemoralizował" nas zupełnie. Wszedłszy do domu, czujemy się skrępowani. Pokoik jest malutki i ciasny, z widokiem
pełno letników. Paryż przeniósł się tu na dwa miesiące. Stroje swobodne i eleganckie, jak na Riwierze. Wszyscy ci ludzie siedzą tutaj i nudzą się tylko po to, żeby jeść. Jedzenie jest jedyną rozrywką w tym prowincjonalnym miasteczku, posiadającym - o zgrozo - tylko jedno kino. Mnóstwo nowobogackich. Tych odróżnia się od razu. Oni nie są ubrani - są przebrani. Jemy obiad. Popołudnie jest parne i duszne. Potem dalej. Po kilku godzinach wjeżdżamy do <name type="place">Joué</>. Kościół, plac, droga i dwa rzędy domów po bokach. Zatrzymujemy się pod oberżą. Jeden dzień włóczęgi "zdemoralizował" nas zupełnie. Wszedłszy do domu, czujemy się skrępowani. Pokoik jest malutki i ciasny, z widokiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego