ze zgrzytem.<br>Rycerz zachwiał się, a przy tym<br>Krwi czerwonej kropla spadła,<br>Krew trysnęła na wiązadła,<br>Na napierśnik, na przyłbicę,<br>Na stalowe rękawice.<br><br>Właśnie krwi tej kropla świeża<br>Złe zaklęcie zdjęła z Jeża.<br>Pękła stal, przyłbica spadła<br>I dziewczyny twarz pobladła<br>Wyłoniła się ze stali,<br>A tu stal pękała dalej,<br>Opadała jak łupina -<br>Wyszła z niej na świat dziewczyna<br>Jawiąc wdzięki swe dziewczęce<br>I dziewczęce białe ręce,<br>I kibici kształt powabny,<br>Obleczony w strój jedwabny.<br>Rycerz patrzał ze zdumieniem,<br>Podszedł, objął ją ramieniem<br>I na jego pierś złocistą<br>Łza jej spadła kroplą czystą.<br><br>I - o Boże! - łza ta świeża<br>Zdjęła czary