Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
a niekiedy i dłużej. Sypialiśmy z nimi umiarkowanie, nieco kazirodczo, żeniliśmy się niechętnie, ale bardzo się kolegowaliśmy. Tak czy inaczej - udział w tych zebraniach traktowałem - i nie tylko ja - jak polityczno-towarzyski obowiązek, a i okazję do podrywu czy - jak mi się wydaje ważniejszego wówczas - uzupełniania kadr Teatru.
Najciekawszy, poza Orientem, połów mieliśmy na romanistyce. Ten wydział zawsze był nieco egzotyczny, panienki przeważnie z dobrych - w ówczesnym znaczeniu - domów (jeden z nich, przy Alei Szucha 16, wówczas przechrzczonej na I Armii WP, zgoła nazywaliśmy "akwarium" z powodu wielkiej liczby "grubych" ryb tam mieszkających), a i urodę niewiast miał przodującą. Poumawiany na
a niekiedy i dłużej. Sypialiśmy z nimi umiarkowanie, nieco kazirodczo, żeniliśmy się niechętnie, ale bardzo się kolegowaliśmy. Tak czy inaczej - udział w tych zebraniach traktowałem - i nie tylko ja - jak polityczno-towarzyski obowiązek, a i okazję do podrywu czy - jak mi się wydaje ważniejszego wówczas - uzupełniania kadr Teatru.<br>Najciekawszy, poza Orientem, połów mieliśmy na romanistyce. Ten wydział zawsze był nieco egzotyczny, panienki przeważnie z dobrych - w ówczesnym znaczeniu - domów (jeden z nich, przy Alei Szucha 16, wówczas przechrzczonej na I Armii WP, zgoła nazywaliśmy "akwarium" z powodu wielkiej liczby "grubych" ryb tam mieszkających), a i urodę niewiast miał przodującą. Poumawiany na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego