powinna... Powiem ci szczerze, że jako ofiara jesteś rzeczywiście nieznośna! Najspokojniejszy zbrodniarz by z tobą zwariował. W tym wypadku pomyłka w naszym wykonaniu jest wykluczona. Pawła nie było, a my obie wiedziałyśmy, że Agnieszka chodzi w twoim szlafroku.<br>- O ile się orientuję, wiedziałyście także, że mnie nie ma w domu...<br>- Oszalałaś! - wtrąciła nagle Zosia. - Przecież już przy ciotce było to samo. Wiedziałyśmy, że to ona śpi w jej łóżku.<br>- W nocy, zaabsorbowane zbrodniczymi planami, zdenerwowane, mogłyśmy o tym zapomnieć. Zresztą w nocy mogłyśmy wszystko. Natomiast co do Agnieszki, to akurat około ósmej wieszałyśmy to pranie i razem siedziałyśmy w pralni, patrząc