Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
wieczne, serdeczne ciepło,
Przy którym ciało moje sczerniało i okrzepło.

Przerzucam giętkie mosty w czerwonej atmosferze,
Pieszczotą i tęsknotą potęgę moją mierzę.

Czy mierzę, czy nie mierzę - sam jestem niezmierzony,
Mam jeden kwiat paproci dla ciebie przeznaczony,

Czerwony kwiat paproci w płomiennej okolicy,
Na skórach, na niedźwiedziach, na Wielkiej Niedźwiedzicy.

Otulę cię, ogarnę, na siedem części potnę
I oddam siedmiu gwiazdom twe ciało siedmiokrotne,

Skrwawiony, nasycony na ziemi znów się ocknę
I siedem świec zapalę, i zaćmię gwiazdy nocne.



* * *
Nic to, nic, że bandyckie hordy
Opasały stolicę naszą,
Bo pożary, rzezie i mordy
Nie zastraszą nas. Nie zastraszą!

Nie boimy się
wieczne, serdeczne ciepło,<br>Przy którym ciało moje sczerniało i okrzepło.<br><br>Przerzucam giętkie mosty w czerwonej atmosferze,<br>Pieszczotą i tęsknotą potęgę moją mierzę.<br><br>Czy mierzę, czy nie mierzę - sam jestem niezmierzony,<br>Mam jeden kwiat paproci dla ciebie przeznaczony,<br><br>Czerwony kwiat paproci w płomiennej okolicy,<br>Na skórach, na niedźwiedziach, na Wielkiej Niedźwiedzicy.<br><br>Otulę cię, ogarnę, na siedem części potnę<br>I oddam siedmiu gwiazdom twe ciało siedmiokrotne,<br><br>Skrwawiony, nasycony na ziemi znów się ocknę<br>I siedem świec zapalę, i zaćmię gwiazdy nocne.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;* * *<br>Nic to, nic, że bandyckie hordy<br>Opasały stolicę naszą,<br>Bo pożary, rzezie i mordy<br>Nie zastraszą nas. Nie zastraszą!<br><br>Nie boimy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego