Obowiązek ten zresztą dotyczy wszystkich dużych i małych psów bez wyjątku. Jeżeli pojawia się problem i chęć dominowania, psy brane są na smycz. Walusiowi - jak dotąd - jeszcze się to nie zdarzyło. Jednakże, jeżeli sytuacja tego wymaga, co zresztą podkreślają i inni członkowie Klubu Miłośników Owczarków, potrafią one pokazać "lwi pazur".<br><br>*<br><br>Owczarki podhalańskie czują niebezpieczeństwo instynktownie i świetnie potrafią bronić swojego "stada" (również dwunożnego), gdy jest tego potrzeba. W naszym wypadku tym niebezpieczeństwem był - jak się okazało - nieco przereklamowany rottweiler. Pies ten wybiegł z niecnymi zamiarami ze swojego podwórka i ujadając puścił się w naszym kierunku, nie reagując na nawoływania swojego właściciela