Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się z sympatią i szacunkiem. Tak postrzegali ich wszyscy wokół, co później powtarzało się w zeznaniach świadków. Okazuje się jednak, że nie ma nic bardziej złudnego, niż pozory...
Gdzieś tak w połowie października Krzysztof U. zaczął napomykać, żeby zamienili swoje dwa mieszkania na jedno większe, zamieszkali razem i pobrali się. Oznajmił, że chciałby mieć z Grażyną dziecko albo nawet dwoje i w tym celu dobrze by było uregulować łączące ich stosunki. Wspominał kilkakrotnie, że za wszelką cenę pragnie uchronić siebie i Iwonkę przed dramatem, jaki spotkał ich ze strony jego pierwszej żony, ale jednocześnie marzy o normalnym życiu i dużej, szczęśliwej
się z sympatią i szacunkiem. Tak postrzegali ich wszyscy wokół, co później powtarzało się w zeznaniach świadków. Okazuje się jednak, że nie ma nic bardziej złudnego, niż pozory...<br>Gdzieś tak w połowie października Krzysztof U. zaczął napomykać, żeby zamienili swoje dwa mieszkania na jedno większe, zamieszkali razem i pobrali się. Oznajmił, że chciałby mieć z Grażyną dziecko albo nawet dwoje i w tym celu dobrze by było uregulować łączące ich stosunki. Wspominał kilkakrotnie, że za wszelką cenę pragnie uchronić siebie i Iwonkę przed dramatem, jaki spotkał ich ze strony jego pierwszej żony, ale jednocześnie marzy o normalnym życiu i dużej, szczęśliwej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego