Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 4.01
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
w tym samym miejscu doszło do innego, wówczas tragicznego, wypadku. Wtedy, na przejeździe kolejowym w Proszówku, zginęli ludzie. W miejscu ich śmierci stanął krzyż, ale nie wróciła zlikwidowana wiele lat temu budka dróżnika i szlabany.
Elwira J. Skalska


To nie zima, to ludzie są sobie sami winni

Szklane Karkonosze

(SZKLARSKA PORĘBA) - Wypadek Marcina G., 23. letniego mężczyzny z Lubina, który ześliznął się z Wielkiego Szyszaka i spadł po zboczu, kilkaset metrów w dół, łamiąc żebra, jest jednym z licznych przykładów lekceważenia gór i zimy - powiedzieli nam ratownicy GOPR. - Szli we dwójkę, z dziewczyną - informował nas wczoraj dyżurny ratownik Karkonoskiej Grupy, Roman
w tym samym miejscu doszło do innego, wówczas tragicznego, wypadku. Wtedy, na przejeździe kolejowym w Proszówku, zginęli ludzie. W miejscu ich śmierci stanął krzyż, ale nie wróciła zlikwidowana wiele lat temu budka dróżnika i szlabany.<br>&lt;au&gt;Elwira J. Skalska&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;intro&gt; To nie zima, to ludzie są sobie sami winni&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt; Szklane Karkonosze&lt;/&gt;<br><br> (SZKLARSKA PORĘBA) - Wypadek Marcina G., 23. letniego mężczyzny z Lubina, który ześliznął się z Wielkiego Szyszaka i spadł po zboczu, kilkaset metrów w dół, łamiąc żebra, jest jednym z licznych przykładów lekceważenia gór i zimy - powiedzieli nam ratownicy GOPR. - Szli we dwójkę, z dziewczyną - informował nas wczoraj dyżurny ratownik Karkonoskiej Grupy, Roman
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego