Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
i wierzę, że za cztery tygodnie będę siedział na suchym piasku w Kalifornii. Tętno 52 na minutę".
Wszystko można sobie obrzydzić: PUSZKA SARDYNEK - TRUMIENKA. Najkrótszy raport z pokładu: WSZYSTKO ROBIĘ NA OPAK. Co robię? TRZYMAM SIĘ. CAŁYMI DNIAMI. OCZYWIŚCIE BURT - BO KŁADZIE NAS JAK JASNA CHOLERA. OD TYGODNI ŻYJĘ W PUDEŁKU.
Siedzę w mokrej ciemności z magnetofonem na kolanach. Fale porywają "Nord" w górę, wciskając nas w wilgoć koi, to znów jacht spadając ucieka w dół, jak gdyby chciał zapaść się w ocean.
Nagranie z 5 maja: Silny wiatr, mgła z deszczem. Widoczność zero, temperatura 7. Barometr 1020. Za ostatnią dobę
i wierzę, że za cztery tygodnie będę siedział na suchym piasku w Kalifornii. Tętno 52 na minutę".<br> Wszystko można sobie obrzydzić: PUSZKA SARDYNEK - TRUMIENKA. Najkrótszy raport z pokładu: WSZYSTKO ROBIĘ NA OPAK. Co robię? TRZYMAM SIĘ. CAŁYMI DNIAMI. OCZYWIŚCIE BURT - BO KŁADZIE NAS JAK JASNA CHOLERA. OD TYGODNI ŻYJĘ W PUDEŁKU.<br> Siedzę w mokrej ciemności z magnetofonem na kolanach. Fale porywają "Nord" w górę, wciskając nas w wilgoć koi, to znów jacht spadając ucieka w dół, jak gdyby chciał zapaść się w ocean.<br> Nagranie z 5 maja: Silny wiatr, mgła z deszczem. Widoczność zero, temperatura 7. Barometr 1020. Za ostatnią dobę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego