Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 52
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
na mistrzostwach świata. Po zakończeniu kariery zawodnika prowadził program telewizyjny i komentował mecze piłkarskie. Próbował też swych sił jako trener.

Boniek nie zawsze ma rację, ale zawsze ma swoje zdanie. Nieustannie pozostaje dyżurnym felietonistą, komentatorem, fachowcem od handlu prawami do transmisji telewizyjnych z meczów ligowych, wiecznym kandydatem na przyszłego prezesa PZPN. Jak nikt inny potrafi pielęgnować wizerunek sportowca-człowieka sukcesu, zbudowany dziesięć lat temu w reprezentacji narodowej i w klubach włoskiej ekstraklasy. Kibice nie doczekali się jego następcy, więc właśnie z Bońkiem najsilniej wiążą swoje wspomnienia lepszych czasów. To właśnie on najczęściej musi odpowiadać na pytanie: "Jak uzdrowić rodzimy futbol?".
(KO
na mistrzostwach świata. Po zakończeniu kariery zawodnika prowadził program telewizyjny i komentował mecze piłkarskie. Próbował też swych sił jako trener.<br><br> Boniek nie zawsze ma rację, ale zawsze ma swoje zdanie. Nieustannie pozostaje dyżurnym felietonistą, komentatorem, fachowcem od handlu prawami do transmisji telewizyjnych z meczów ligowych, wiecznym kandydatem na przyszłego prezesa PZPN. Jak nikt inny potrafi pielęgnować wizerunek sportowca-człowieka sukcesu, zbudowany dziesięć lat temu w reprezentacji narodowej i w klubach włoskiej ekstraklasy. Kibice nie doczekali się jego następcy, więc właśnie z Bońkiem najsilniej wiążą swoje wspomnienia lepszych czasów. To właśnie on najczęściej musi odpowiadać na pytanie: "Jak uzdrowić rodzimy futbol?".&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;(KO
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego