tworzeniu w okręgach pseudoprawnych przepisów na własny użytek. Są tego smutne konsekwencje dla wędkarzy okręgu wałbrzyskiego.<br>Mieszkaniec &lt;name type="place"&gt;Nowej Rudy&lt;/name&gt;, &lt;name type="person"&gt;Tadeusz H.&lt;/name&gt; (nazwisko i adres znane redakcji) został dwukrotnie skontrolowany przez &lt;name type="org"&gt;Państwową Straż Rybacką&lt;/name&gt; nad<br>&lt;name type="place"&gt;Jeziorem Otmuchowskim&lt;/name&gt; (20 lutego i 12 marca tego roku). Wędkarz za każdym razem okazywał legitymację członkowską &lt;name type="org"&gt;PZW&lt;/name&gt; z opłaconymi składkami: okręgową oraz krajową - uprawniającą do amatorskich połowów ryb na wszystkich wodach &lt;name type="org"&gt;PZW&lt;/name&gt;, do których należy również zaporowy akwen otmuchowski. Nie zadowoliło to kontrolerów, którzy najpierw chcieli zabrać mu wędki, a potem nałożyli mandat karny w wysokości 50 zł. Strażnicy powoływali się na nieznane wędkarzom rozporządzenie wicewojewody opolskiego