co dzień fryzuje, wiem dobrze, sama Lilka mówiła. Żeby to było coś, a to taka... taka... - Paćka nie dokończyła, chowając twarz w pięknie plisowanej, tak oszczędzanej przez całe popołudnie spódnicy.<br>- Możesz gadać, co chcesz. I tak to nie pomoże.<br>- Głupi osioł.<br>- Będę z nią chodził, a ty idź do cholery. Paćka zerwała się z łóżka.<br>- Powtórz to jeszcze raz.<br>- Idź do cholery. Tupnęła nogą, nagle wyzwoliwszy się z płaczu.<br>- Pójdę, dobrze. Ale ty pożałujesz!<br>- Nie strasz, nie strasz.<br>- Pożałujesz! Zobaczysz! Myślisz, że ja ciebie kiedykolwiek lubiłam? A figę! Zawsze brzydziłam się, bo masz takie głupie oczy i nos jak kartofel, i