szef azjatyckiego oddziału AIA. Najnowsze badania wskazują bowiem, ze Azjaci boją się głównie ataku terrorystów oraz epidemii SARS. Dlatego AIA prowadzi identyczną politykę promocyjna także w Tajlandii, Malezji i Indonezji. - Nasi klienci pytają się dziś, czy polisa obejmuje także ubezpieczenie od SARS? - mówi Reuben Blackwell, wiceszef firmy na Azję i Pacyfik. Strategia ta przynosi wymierne korzyści, gdyż liczb sprzedanych polis w ostatnim okresie gwałtownie wzrosła. O ile kiedyś spośród podróżujących po Azji zaledwie 40-50 proc. je wykupywało, to teraz odsetek ten przekracza grubo 80 proc. Firmy liczą,, że boom spowodowany epidemią SARS rozszerzy się i na inne rodzaje ubezpieczeń.<br>ZBIGNIEW