Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
poprawnie, ale bez żadnej techniki. Powiedział, że przez parę lat brał prywatne lekcje. No tak, amatorszczyzna, pomyślała z wyższością. Ojciec przywiózł jej nuty, ale dla Andrzeja było to za trudne. Wolał akompaniować ze słuchu. Wybrali więc kilka utworów, które znał.
- To ja najpierw się rozgrzeję - powiedziała i zagrała brawurowo utwór Paganiniego.
Kiedy opuściła skrzypce, patrzył na nią bez słowa tymi swoimi zielonymi oczami. Boże, jakie to były piękne oczy. Ona chyba kochała te oczy...
- Jesteś wielką artystką - usłyszała.
Wybuchnęła na to śmiechem.
- Do wielkiej artystki mi daleko - powiedziała.
- Bardzo pięknie grasz - powtórzył z powagą.
- I lepiej od ciebie pływam - dodała, żeby
poprawnie, ale bez żadnej techniki. Powiedział, że przez parę lat brał prywatne lekcje. No tak, amatorszczyzna, pomyślała z wyższością. Ojciec przywiózł jej nuty, ale dla Andrzeja było to za trudne. Wolał akompaniować ze słuchu. Wybrali więc kilka utworów, które znał. <br>- To ja najpierw się rozgrzeję - powiedziała i zagrała brawurowo utwór Paganiniego. <br>Kiedy opuściła skrzypce, patrzył na nią bez słowa tymi swoimi zielonymi oczami. Boże, jakie to były piękne oczy. Ona chyba kochała te oczy... <br>- Jesteś wielką artystką - usłyszała. <br>Wybuchnęła na to śmiechem. <br>- Do wielkiej artystki mi daleko - powiedziała. <br>- Bardzo pięknie grasz - powtórzył z powagą. <br>- I lepiej od ciebie pływam - dodała, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego