śmiechu.<br><br>- Za to potem nikt się nie śmiał - powiedziała <br>Szprycha.<br><br>- A co było?<br><br>- To nie dla dzieci - powiedział Pająk.<br><br>- Ojejku, ale się staluje, myśli, że <br>jak przestał przychodzić na podwórko, to od razu <br>nie wiadomo co, wielkie co, że jest w Technikum. <br>Każdy pójdzie.<br><br>- Powiemy im - zadecydowała Szprycha.<br><br>- To powiedz. - Pająk odszedł kawałek dalej, <br>ale zaraz wrócił.<br><br>- No więc jak skończyło się przed Ubezpieczalnią, <br>to poszliśmy jeszcze kawałek się przejść i zaszliśmy <br>na most Dworcowy, z góry było widać pełno ludzi <br>i słychać taki wrzask, że się przestraszyłam, <br>Pająk chciał mnie odciągnąć, ale nie zdążył i zobaczyłam, <br>że szarpią... nie mogę