czy miasteczka trzymali się razem, migracja była niewielka (za to emigracja znaczna), wszyscy wszystkich znali, rodziny wielopokoleniowe trwały. Dzieciństwo w takiej rodzinie było przedłużone, dopiero kiedy ojciec załatwił posadę, opuszczało się dom rodzinny. System kształcił pracowników umysłowych, Grek szukał pracy za oceanem, a do czarnej roboty byli imigranci: Albańczycy, Kurdowie, Pakistańczycy, także Polacy. Samych Albańczyków pracuje w Grecji 600 tys. A tymczasem bezrobocie wśród absolwentów uczelni sięga 20 proc.<br><br>W życiorysach polityków uderza, jak wiele lat spędzili za granicą. Bogatsi studiowali na najlepszych uniwersytetach Zachodu, inni płynęli na fali emigracji zarobkowej, której źródłem była uboga Grecja. Był to kraj układów, znajomości