raniący aspekt ma nie tyle samo rozstanie, co fakty z nim powiązane: brakuje osoby, do której można się przytulić, zwierzyć, snuć plany itp.<br>Wychodzisz z kina i twoje palce bezwiednie odszukują znaną kombinację cyfr - chcesz podzielić się z najbliższą osobą swoim zdziwieniem, jak wiele z filmowej bohaterki odnalazłaś w sobie. Palec wskazujący zatrzymuje się w połowie, a ty orientujesz się, że wcale nie chcesz rozmawiać z Jackiem, który robi wspaniałe origami, potrafi podnieść cię na duchu, świetnie nurkuje i zna "Trylogię" na pamięć, ale z Jackiem, który cię kochał i którego ty kochałaś. A tej osoby już nie ma. I to