osobistego Boga, zrozumiałe więc, że musiał mieć własne modlitwy. Jak to szło? Nie pamiętał własnego tekstu! Słowa, obrazy przelatywały, za dużo tego, czy pamięć potrafi je okiełznać?<br>Róża spała spokojnie, słyszał jej ptasi oddech, była zwrócona twarzą do ściany. Jaka ulga, chociaż we śnie nic jej nie grozi. Szeptem zaczął: - Panie, pozwól mi być na własną miarę. Pozwól mi czynić tylko to, co mi jest przez Ciebie przypisane. Niczym błahym i pustym a chwilowym mnie nie trudź, nie prowadź na manowce nowinek i nie łudź wyobrażeniami innych. Daj mi dar odróżniania rzeczy istotnych od pozornych wielkości. Małości od powagi, a mądrości