Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
i zapytał:
- Napiłbyś się wódki?
- Nie.
- Zerżnąłbyś jaką dziewczynę?
- Co za ordynarne świństwa, daj spokój!
- I to nie, i to nie. Wobec tego poczytamy Villona. Czytałem dzisiaj liryków francuskich w przekładzie Staffa. Otóż muszę ci powiedzieć, że Słonimski tak strasznie ściągał z Gautiera, zwłaszcza w tym swoim tomiku pod tytułem Parada, w Czarnej wiośnie , że mnie cholera bierze na bezczelność tego faceta.
- Co ty powiesz! No, może nie ściągał, mógł być wtedy podświadomie pod wpływem. Daj spokój, za bardzo utalentowany gość, żeby ściągał.
- No, zobaczysz, pokażę ci. Mniejsza z tym. Wiesz, że Dziadzia się tutaj sprowadza. Powinien już być.
- Tak? No
i zapytał:<br>- Napiłbyś się wódki?<br>- Nie.<br>- Zerżnąłbyś jaką dziewczynę? &lt;page nr=70&gt;<br>- Co za ordynarne świństwa, daj spokój!<br>- I to nie, i to nie. Wobec tego poczytamy Villona. Czytałem dzisiaj liryków francuskich w przekładzie Staffa. Otóż muszę ci powiedzieć, że Słonimski tak strasznie ściągał z Gautiera, zwłaszcza w tym swoim tomiku pod tytułem Parada, w Czarnej wiośnie , że mnie cholera bierze na bezczelność tego faceta.<br>- Co ty powiesz! No, może nie ściągał, mógł być wtedy podświadomie pod wpływem. Daj spokój, za bardzo utalentowany gość, żeby ściągał.<br>- No, zobaczysz, pokażę ci. Mniejsza z tym. Wiesz, że Dziadzia się tutaj sprowadza. Powinien już być.<br>- Tak? No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego