twierdzi, że ma wątpliwości, czy konkurs wyłonił najlepszego kandydata.<br>- Nie wiem, czy kandydat, który pracuje teraz w urzędzie gminy, podoła pracy w urzędzie centralnym. Zbyt mało osób zgłasza się do takich konkursów. A przepisy dają mi prawo wyrazić swoją opinię, jak pani myśli, po co? - mówi "Rz" Jarosław Pietras.<br>Jan Pastwa jest innego zdania. - Osoba, którą wskazała komisja, ukończyła jako pierwszy rocznik Krajową Szkołę Administracji Publicznej. Praca w urzędzie gminy w żaden sposób nie deprecjonuje jej kompetencji, które sprawdziła komisja - mówi szef służby cywilnej.<br>Kandydat, który ma zostać dyrektorem w UKIE, był jedną z dwóch osób, które jako zwycięskie wskazała komisja