wcale nieźle. Dopóki będą ci ostatni, dopóty można będzie uważać, że aż tak źle się w państwie eufońskim chyba nie dzieje, choć jeszcze daleko jest do tego, by działo się zupełnie dobrze.<br>19 maja 1992<br><br><tit>O kołysance</><br><br>Jest pewien gatunek muzyczny, znany we wszystkich zakątkach naszego globu, od Eufonii po Patagonię, od Laponii po Japonię, znany od niepamiętnych czasów i dopiero w naszych czasach idący w niepamięć, gatunek muzyczny i niemuzyczny zarazem, opierający się także na słowie i geście, na ruchu i zbliżeniu. Zetknął się z nim każdy człowiek lub przynajmniej zetknąć się z nim powinien, choć nie każdemu dane było