Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
psychologa, jej znajomego, który pomaga mi zrozumieć, czemu to robię. Potrafię zdradzać tylko w świątecznym okresie, o wiele łatwiej jest mi wtedy przespać się z kimś bez zobowiązań. Alkohol leje się strumieniami, a atmosfera wydaje się naprawdę wyjątkowa - jakby świat nie był realny. Wiem jednak, że Marcin miałby odmienne zdanie.
Paulina ma nadzieję, że w tym roku historia się już nie powtórzy. Na wszelki wypadek zrezygnowała z pójścia na świąteczne przyjęcie. Będzie siedzieć w domu i piec ciasto. O ile wytrzyma.
Dlaczego?
Gwiazdkowe przyjęcia firmowe są znane z tego, że kiełkuje podczas nich wiele zdrad, zwłaszcza jednorazowych skoków w bok. W
psychologa, jej znajomego, który pomaga mi zrozumieć, czemu to robię. Potrafię zdradzać tylko w świątecznym okresie, o wiele łatwiej jest mi wtedy przespać się z kimś bez zobowiązań. Alkohol leje się strumieniami, a atmosfera wydaje się naprawdę wyjątkowa - jakby świat nie był realny. Wiem jednak, że Marcin miałby odmienne zdanie.<br>Paulina ma nadzieję, że w tym roku historia się już nie powtórzy. Na wszelki wypadek zrezygnowała z pójścia na świąteczne przyjęcie. Będzie siedzieć w domu i piec ciasto. O ile wytrzyma.<br>Dlaczego?<br>Gwiazdkowe przyjęcia firmowe są znane z tego, że kiełkuje podczas nich wiele zdrad, zwłaszcza jednorazowych skoków w bok. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego