Tak samo jak porównania, całkowicie ignorujące religijno-duchowy aspekt sporu. Żydzi przyjeżdżają do Auschwitz-Birkenau nie jako turyści czy orędownicy jakichś mód architektonicznych, tylko jako pielgrzymi, którym należy się szacunek i wrażliwość dla ich uczuć ludzkich, narodowych i religijnych. Krzyże w Oświęcimiu - i ten pierwszy, z ołtarza, przy którym Jan Paweł II odprawił w Brzezince Eucharystię, i te, <orig>"świtoniowe"</> - nie są dla nich wieżą Eiffla, lecz jakby przypomnieniem "kto tu rządzi".<br><br> Nawet bp Rakoczy, ordynariusz bielsko-żywiecki, na którym ciąży obowiązek podjęcia bezpośredniej decyzji w sprawie krzyży, spotkał się 19 lipca z działaczami Komitetu Obrony Krzyża, podnosząc tym samym rangę ich