Ale zauważyła, bo uśmiechnęła się i znacząoo przymrużyła oko. Wstała z fotela, potarmosiła mnie lekko za włosy i wyszła na balkon.<br><br>Do pokoju wbiegł Piotruś ciągnąc za ogon konia na biegunach.<br><br>- Mamoczka! Mamoczka! Konik chce pić! I Piotruś chce pić! Daj wodiczki! Daj wodiczki! Daj wodiczki!<br><br>Za Piotrusiem zjawił się Pawełek. Obaj rzucili się na czekoladki, chwytali je garściami, rozrzucali po podłodze, deptali po nich... Kazia patrzyła na nich z rozrzewnieniem.<br><br>- Chłopcy, dość, bo was zemdli! - zawołała groźnie, ale natychmiast roześmiała się i patrząc mi w oczy, dodała: - Adasiu, czy pamiętasz, jak ci mówiłam: "dość, bo cię zemdli"?<br><br>- A wie pani