Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jest jeszcze urząd antykorupcyjny. I nie ukrywam, że chodzi o nową służbę specjalną.

Czyli tajną.

Tak jak ABW czy UOP, ale bez żadnych związków z poprzednim systemem. To jest kluczowa sprawa. Bo specyfiką państwa jest dziś to, że wszystkie elementy siłowe mamy z poprzedniego systemu.

Wyobraźmy sobie, że rząd PO-PiS, którego premierem będzie Jan Rokita, powoła taki urząd. Zatrudniacie tam swoich ludzi, czyli kolegów waszych urzędników. Czy oni będą śledzili i prześladowali swoich? A potem przyjdzie rząd pani Błochowiak, waszych wyrzuci i powoła swoich. Czy to zmniejszy korupcję?

Kto będzie zatrudniony, to inna sprawa.

Musiałby pan zatrudnić samych eseldowców, żeby
jest jeszcze urząd antykorupcyjny. I nie ukrywam, że chodzi o nową służbę specjalną.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Czyli tajną. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Tak jak ABW czy UOP, ale bez żadnych związków z poprzednim systemem. To jest kluczowa sprawa. Bo specyfiką państwa jest dziś to, że wszystkie elementy siłowe mamy z poprzedniego systemu.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Wyobraźmy sobie, że rząd PO-PiS, którego premierem będzie Jan Rokita, powoła taki urząd. Zatrudniacie tam swoich ludzi, czyli kolegów waszych urzędników. Czy oni będą śledzili i prześladowali swoich? A potem przyjdzie rząd pani Błochowiak, waszych wyrzuci i powoła swoich. Czy to zmniejszy korupcję? &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Kto będzie zatrudniony, to inna sprawa.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Musiałby pan zatrudnić samych eseldowców, żeby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego