Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
co za świnia!"
przeplatać się wtedy będzie z rytmicznym "O, co za burgund, burgund!"
lokajów (Dr 218). Otóż Władzio się zgadza. Trudno to pojąć. Pomyślmy więc, kim ten Władzio jest.
Władzio jest kolegą, przyjacielem, towarzyszem broni Henryka. Ten czuje się z nim bezpiecznie: Władzio może go ochronić przed "nieokiełznanym (...) idiodotykalnym" Pijakiem (Dr 99). Zdaje się cenić zwłaszcza umiarkowanie, co nie znaczy, aby pogardzał przyjemnościami stołu (Dr 108) i łoża (Dr 117). Na seksualne fantazje Henryka patrzy - jak widzieliśmy - zdroworozsądkowo... Cechuje go przede wszystkim zwykłość, normalność:
WŁADZIO
(...) Cóż cię obchodzi, że coś jest sztuczne Jeżeli ty jesteś naturalny! (Dr 125)
Cóż mnie
co za świnia!"&lt;/&gt;<br>przeplatać się wtedy będzie z rytmicznym &lt;q&gt;"O, co za burgund, burgund!"&lt;/&gt;<br>lokajów (Dr 218). Otóż Władzio się zgadza. Trudno to pojąć. Pomyślmy więc, kim ten Władzio jest.<br>Władzio jest kolegą, przyjacielem, towarzyszem broni Henryka. Ten czuje się z nim bezpiecznie: Władzio może go ochronić przed "nieokiełznanym (...) idiodotykalnym" Pijakiem (Dr 99). Zdaje się cenić zwłaszcza umiarkowanie, co nie znaczy, aby pogardzał przyjemnościami stołu (Dr 108) i łoża (Dr 117). Na seksualne fantazje Henryka patrzy - jak widzieliśmy - zdroworozsądkowo... Cechuje go przede wszystkim zwykłość, normalność:<br>&lt;q&gt;WŁADZIO<br> (...) Cóż cię obchodzi, że coś jest sztuczne Jeżeli ty jesteś naturalny!&lt;/&gt; (Dr 125)<br>&lt;q&gt;Cóż mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego