właśnie zaczął rzeźbić Józef Janas z Dębna. Ręce miał sprawne, znał ciesiołkę, stolarkę, umiał zrobić zdobiona listwę lub łyżnik, więc gdy stara kapliczka się rozpadła, uznaĐ, że on najlepiej może wykonać nową. Nie traktowaĐ tego zarobkowo. Gdy widział, że gdzieś skradziono z kapliczki światka, dorabiaĐ nowego i wstawiał. Podobnie Józef Piłat z Dębskiej Woli (Kieleckie) - kiedy było trzeba, reperował bądź wieszał nowa kapliczkę. Ale wstydził się rzeźbić, mimo i. bardzo tego chciał, więc pracując dla krakowskiego zbieracza Ferdynanda Solowskiego, krył się z tym przed otoczeniem.<br><page nr=64><br> Takich zbieraczy nie było zresztą przed wojna wielu, a w czasie okupacji inne sprawy zaprzątały uwagę