Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Legendy nowoczesności
Rok: 1944
tej harmonii, wchodzą jako konieczna pozycja do jakiegoś ostatecznego rachunku. Tołstoj nie waha się opisać zachowania się Piotra podczas rozstrzelania Karatajewa, który jest za słaby, aby iść za konwojem. „Karatajew patrzył na Piotra swymi poczciwymi oczami, zamglonymi przez łzy, wzywał go do siebie, widocznie chcąc mu coś powiedzieć. Ale Piotr bał się o siebie. Udał, że nie widzi tego spojrzenia, i odszedł. (...) Za nim, mniej więcej z tej strony gdzie siedział Karatajew, huknął strzał. Pierre słyszał wyraźnie ów wystrzał, ale w tej chwili przypomniał sobie, że nie dokończył jeszcze obliczeń, ile postojów dzieli go od Smoleńska. I zaczął obliczać".
Czy
tej harmonii, wchodzą jako konieczna pozycja do jakiegoś ostatecznego rachunku. Tołstoj nie waha się opisać zachowania się Piotra podczas rozstrzelania Karatajewa, który jest za słaby, aby iść za konwojem. &lt;q&gt;&#132;Karatajew patrzył na Piotra swymi poczciwymi oczami, zamglonymi przez łzy, wzywał go do siebie, widocznie chcąc mu coś powiedzieć. Ale Piotr bał się o siebie. Udał, że nie widzi tego spojrzenia, i odszedł. (...) Za nim, mniej więcej z tej strony gdzie siedział Karatajew, huknął strzał. Pierre słyszał wyraźnie ów wystrzał, ale w tej chwili przypomniał sobie, że nie dokończył jeszcze obliczeń, ile postojów dzieli go od Smoleńska. I zaczął obliczać"&lt;/&gt;. <br> Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego