Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Nikomu nie przeszkadzał. Był kochany.
- W gruncie rzeczy trudno się dziwić Wiesiowi. Byłaś w ciąży, cieszył się na dziecko. Popatrz, nie przypuszczałyśmy, że to będzie Tosiek. Może dlatego on tak lubi psy?
- Może. Ale Atos to specjalny, jedyny pies. Nigdy go nie zapomnę. A Wiesław był chyba o niego zazdrosny.
- Pleciesz.
- Atos musiał być zawsze ze mną. Jak umierał, wyczołgał się spod łóżka i położył nam głowę na stopach. Tobie i mnie.
- Pamiętam. Miał wielki łeb, przytulił go do nas obu. Czy dlatego nigdy później nie chciałaś psa? Tosiek prosił wiele razy. Teraz jest duże mieszkanie i...
- Nie chcę. Po Atosie
Nikomu nie przeszkadzał. Był kochany.<br> - W gruncie rzeczy trudno się dziwić Wiesiowi. Byłaś w ciąży, cieszył się na dziecko. Popatrz, nie przypuszczałyśmy, że to będzie Tosiek. Może dlatego on tak lubi psy?<br> - Może. Ale Atos to specjalny, jedyny pies. Nigdy go nie zapomnę. A Wiesław był chyba o niego zazdrosny.<br> - Pleciesz.<br> - Atos musiał być zawsze ze mną. Jak umierał, wyczołgał się spod łóżka i położył nam głowę na stopach. Tobie i mnie.<br> - Pamiętam. Miał wielki łeb, przytulił go do nas obu. Czy dlatego nigdy później nie chciałaś psa? Tosiek prosił wiele razy. Teraz jest duże mieszkanie i...<br> - Nie chcę. Po Atosie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego