mieszkanie w sąsiednim szeregowcu. <br><br>&lt;tit&gt;Cień nadziei&lt;/&gt;<br><br>Filipowicz postanawia wkroczyć na drogę sądową. Staje się to możliwe, gdyż sąd uwzględnia jego prośbę o zwolnienie z większości opłat procesowych. Inaczej musiałby zapłacić znacząca kwotę, gdyż prezes Warmonu wnosił o zasądzenie od BISE kwoty 6 mln 721 tys. 920 zł wraz z odsetkami. Po 4 latach procesu sąd przyznaje rację prezesowi Warmonu. W myśl wyroku, BISE jest obowiązany do naprawienia firmie szkody wynikłej z nienależytego wykonania umowy o kredyt. Nawet po wyroku Filipowicz proponuje BISE ugodę. Jednak jego pismo zostaje bez odpowiedzi. - Bank będzie się odwoływał od wyroku - informuje jego rzecznik Krzysztof Rykowski. Prezes Warmonu