Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
się chciało zazłocić, lecz zabrakło czasu.
Zbył się strumień swych brzegów, powstał całym
sobą,
Wyprostował się w wieczność i szedł środkiem lasu.

Szedł do krzyża w pustkowiu, gdzie gwiazd swych niepewna
Nieskończoność się krzepi westchnieniami mięty -
I pierś swą strumienistą przymartwił do drewna
I zawisł, z dobrawoli na krzyżu rozklęty.

Po co ci, Senna Falo, na krzyżu noclegi?
Za kogo, Dumna Wodo, chcesz marnieć i ginąć?
Za tych, co już przeżyli dno swoje i brzegi -
Za tych, co właśnie odtąd nie mają gdzie płynąć.


ZWIERZYNIEC

Flamingo, różowiejąc, smukli się nad wodą
Skrzydlatego jedwabiu zaciszną urodą.
Sama dal tak w nim skupia swe
się chciało zazłocić, lecz zabrakło czasu.<br>Zbył się strumień swych brzegów, powstał całym<br>sobą,<br>Wyprostował się w wieczność i szedł środkiem lasu.<br><br>Szedł do krzyża w pustkowiu, gdzie gwiazd swych niepewna<br>Nieskończoność się krzepi westchnieniami mięty -<br>I pierś swą strumienistą przymartwił do drewna<br>I zawisł, z dobrawoli na krzyżu rozklęty.<br><br>Po co ci, Senna Falo, na krzyżu noclegi?<br>Za kogo, Dumna Wodo, chcesz marnieć i ginąć?<br>Za tych, co już przeżyli dno swoje i brzegi -<br>Za tych, co właśnie odtąd nie mają gdzie płynąć.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZWIERZYNIEC&lt;/&gt;<br><br>Flamingo, różowiejąc, smukli się nad wodą<br>Skrzydlatego jedwabiu zaciszną urodą.<br>Sama dal tak w nim skupia swe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego