Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Wiersze
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1975
Ta rzecz się skończy, choć jest nieskończona.

Dedykacja: Żonie

***
Przecież mnie czułość nigdy nie opuści;
Nawet gdy zwątpię w śnieżność mego pióra;
Gdy pewnej nocy - pełnej świec i luster -
Ujrzę na dłoni tylko ślad po ptaku,
Wątłą relikwię zmarłego zwierzęcia,
Które zagniotła glina i powieki.

Będziesz mi wierna, dostojna czułości,
Po czas jałowy - i po dalsze czasy;
Aż tam, gdzie widzę szczupłą głowę starca
O moich nozdrzach i z moim uśmiechem,
Złożoną miałko w pielęgniarskie dłonie
Lub już owianą płomieniem gromnicy.

Ale mnie czułość dalej nie opuści;
Przecież zetleje już kamień nagrobny;
Z tych świec, co moje, wiatr rozkruszy knoty,
Z tych
Ta rzecz się skończy, choć jest nieskończona.<br><br>&lt;intro&gt;Dedykacja: Żonie&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;***&lt;/&gt;<br>Przecież mnie czułość nigdy nie opuści;<br>Nawet gdy zwątpię w śnieżność mego pióra;<br>Gdy pewnej nocy - pełnej świec i luster -<br>Ujrzę na dłoni tylko ślad po ptaku,<br>Wątłą relikwię zmarłego zwierzęcia,<br>Które zagniotła glina i powieki.<br><br>Będziesz mi wierna, dostojna czułości,<br>Po czas jałowy - i po dalsze czasy;<br>Aż tam, gdzie widzę szczupłą głowę starca<br>O moich nozdrzach i z moim uśmiechem,<br>Złożoną miałko w pielęgniarskie dłonie<br>Lub już owianą płomieniem gromnicy.<br><br>Ale mnie czułość dalej nie opuści;<br>Przecież zetleje już kamień nagrobny;<br>Z tych świec, co moje, wiatr rozkruszy knoty,<br>Z tych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego