Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
stokrotkami.

Któregoś listopadowego wieczoru matka w końcu zadecydowała, że pójdę do szkoły muzycznej. W pokoju zapadła głęboka cisza, którą przerwał piskliwy dźwięk z radia, lakoniczna informacja o czwartym stopniu zasilania gazem ziemnym wysokooktanowym, wreszcie hymn państwowy. Na wypukłym jak mydło ekranie neptuna pojawił się świetlisty punkt, w którym znikało wszystko. Pochłonął spikerkę, program dnia, planszę z zegarem, przyciemnione światło naszego pokoju.
Matka dodała, że słuch mam lepszy od siostry Julii, a Julia ukończyła przecież szkołę muzyczną z bardzo dobrymi wynikami, oczywiście dobry słuch o niczym jeszcze nie świadczy, właściwie nawet przeszkadza, bo od ucznia obdarzonego wyjątkowym słuchem wymaga się więcej, ale
stokrotkami.<br><br>Któregoś listopadowego wieczoru matka w końcu zadecydowała, że pójdę do szkoły muzycznej. W pokoju zapadła głęboka cisza, którą przerwał piskliwy dźwięk z radia, lakoniczna informacja o czwartym stopniu zasilania gazem ziemnym wysokooktanowym, wreszcie hymn państwowy. Na wypukłym jak mydło ekranie neptuna pojawił się świetlisty punkt, w którym znikało wszystko. Pochłonął spikerkę, program dnia, planszę z zegarem, przyciemnione światło naszego pokoju. <br>Matka dodała, że słuch mam lepszy od siostry Julii, a Julia ukończyła przecież szkołę muzyczną z bardzo dobrymi wynikami, oczywiście dobry słuch o niczym jeszcze nie świadczy, właściwie nawet przeszkadza, bo od ucznia obdarzonego wyjątkowym słuchem wymaga się więcej, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego