Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
wręczył
każdemu, uprzedzając, że mają wysiąść na dworcu Keleti,
gdzie będzie ich oczekiwał przewodnik.
Kiedy wczesnym rankiem znaleźli się w Budapeszcie,
oczekujący na nich przewodnik, Polak, zaprowadził ich do
restauracji na śniadanie, następnie do hotelu, gdzie zostali
zakwaterowani. Poinstruował, że odpocząwszy mają się zgłosić w
małych grupkach w konsulacie polskim. Podał jego adres
i wskazał drogę.
Kula, Roman i Kuś, ciekawi miasta i dlaczego biegu
wydarzeń, ruszyli pod wskazany adres odpocząwszy zaledwie
godzinę. Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący
personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać
i wreszcie zapytał:
- Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?
- We własnej osobie
wręczył<br>każdemu, uprzedzając, że mają wysiąść na dworcu Keleti,<br>gdzie będzie ich oczekiwał przewodnik.<br> Kiedy wczesnym rankiem znaleźli się w Budapeszcie,<br>oczekujący na nich przewodnik, Polak, zaprowadził ich do<br>restauracji na śniadanie, następnie do hotelu, gdzie zostali<br>zakwaterowani. Poinstruował, że odpocząwszy mają się zgłosić w<br>małych grupkach w konsulacie polskim. Podał jego adres<br>i wskazał drogę.<br> Kula, Roman i Kuś, ciekawi miasta i dlaczego biegu<br>wydarzeń, ruszyli pod wskazany adres odpocząwszy zaledwie<br>godzinę. Bez trudu trafili do konsulatu. Urzędnik spisujący<br>personalia, zanim doszedł do Kuli, zaczął mu się przypatrywać<br>i wreszcie zapytał:<br> - Pan Stanisław Kula? Sportowiec z Zakopanego?<br> - We własnej osobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego