Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
jeszcze kolekcję zapachów.
- Kolekcję zapachów?
- Jest na zielonym stole. A teraz już mi nie przeszkadzaj, muszę coś przygotować.
Pojemniki były niewielkie, sześciokątne. Wyglądały na puste, ale gdy otworzyłam jeden, doleciał mnie zapach trawy rozgrzanej słońcem. W drugim była wilgotna woń lasu.
- Jestem gotowa, Jargołko - powiedziała w pewnej chwili Pani Piękna. - Podejdź do mnie.
Ponieważ Bizbir prosił, bym robiła wszystko, co poleci mi Księżna Wróżek, odpowiedziałam na wszystkie jej pytania, pozwoliłam sobie pooglądać wnętrze dłoni, zarys ucha, wypiłam palący wywar, wpatrywałam się w magiczne zwierciadło i zgodziłam się na wyrwanie trzech włosów z głowy, by potem patrzeć, jak Księżna owija je na
jeszcze kolekcję zapachów.<br>- Kolekcję zapachów?<br>- Jest na zielonym stole. A teraz już mi nie przeszkadzaj, muszę coś przygotować.<br>Pojemniki były niewielkie, sześciokątne. Wyglądały na puste, ale gdy otworzyłam jeden, doleciał mnie zapach trawy rozgrzanej słońcem. W drugim była wilgotna woń lasu.<br>- Jestem gotowa, Jargołko - powiedziała w pewnej chwili Pani Piękna. - Podejdź do mnie.<br>Ponieważ Bizbir prosił, bym robiła wszystko, co poleci mi Księżna Wróżek, odpowiedziałam na wszystkie jej pytania, pozwoliłam sobie pooglądać wnętrze dłoni, zarys ucha, wypiłam palący wywar, wpatrywałam się w magiczne zwierciadło i zgodziłam się na wyrwanie trzech włosów z głowy, by potem patrzeć, jak Księżna owija je na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego