Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
kunsztownym makijażu). Już trochę ze sobą jesteście. Znacie nawzajem swoje ciała, wiecie, co was podnieca. Nie potrzeba długiej gry wstępnej i czajenia się po kątach, ty już nie udajesz niewidzialnej, prześlizgując się z łóżka do łazienki tak, żeby on nie zauważył rozstępów na twoich udach - zna ich mapę na pamięć. Podnieca was już nie nowość, ale bliskość. I kiedy twoja dłoń dobrze wam obojgu znanym gestem zabłądzi w okolice jego ud, wiecie, co za chwilę nastąpi: soczysty, partnerski seks, w pozycjach, które znacie, cenicie i szanujecie najbardziej. Coś jak whisky z lodem na miły początek wieczoru - głowa nadal pracuje, ale już
kunsztownym makijażu). Już trochę ze sobą jesteście. Znacie nawzajem swoje ciała, wiecie, co was podnieca. Nie potrzeba długiej gry wstępnej i czajenia się po kątach, ty już nie udajesz niewidzialnej, prześlizgując się z łóżka do łazienki tak, żeby on nie zauważył rozstępów na twoich udach - zna ich mapę na pamięć. Podnieca was już nie nowość, ale bliskość. I kiedy twoja dłoń dobrze wam obojgu znanym gestem zabłądzi w okolice jego ud, wiecie, co za chwilę nastąpi: soczysty, partnerski seks, w pozycjach, które znacie, cenicie i szanujecie najbardziej. Coś jak whisky z lodem na miły początek wieczoru - głowa nadal pracuje, ale już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego