Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
Gdy jednak tego samego dnia pod wieczór zmarł nagle furtian, braciszkowie ze strachem zaczęli patrzyć na jabłoń rosnącą w klasztornym ogrodzie.
Nadeszła zima, lecz i teraz drzewo miało zielone liście i na gałęziach czerwone jabłka. Wiosną zaczęły ginąć kolejne owoce. Następni franciszkanie spoczęli na przyklasztornym cmentarzu. zostało teraz czterech mnichów. Pogrążeni w modlitwie, obserwowali każdego ranka swoje drzewo życia. Laurentius nocami pilnował drzewa, chcąc poznać przyczynę znikania jabłek. Podejrzewał, że które nigdyś zbudowali mnisi dla wygody i bezpieczeństwa, teraz posłużyły komuś do wejścia niepostrzeżenie do klasztoru. Lochy i korytarze ciągnęły się od kościoła NMP i dochodziły do piwnic klasztornych. Drugi tunel
Gdy jednak tego samego dnia pod wieczór zmarł nagle furtian, braciszkowie ze strachem zaczęli patrzyć na jabłoń rosnącą w klasztornym ogrodzie.<br>Nadeszła zima, lecz i teraz drzewo miało zielone liście i na gałęziach czerwone jabłka. Wiosną zaczęły ginąć kolejne owoce. Następni franciszkanie spoczęli na przyklasztornym cmentarzu. zostało teraz czterech mnichów. Pogrążeni w modlitwie, obserwowali każdego ranka swoje drzewo życia. Laurentius nocami pilnował drzewa, chcąc poznać przyczynę znikania jabłek. Podejrzewał, że które nigdyś zbudowali mnisi dla wygody i bezpieczeństwa, teraz posłużyły komuś do wejścia niepostrzeżenie do klasztoru. Lochy i korytarze ciągnęły się od kościoła NMP i dochodziły do piwnic klasztornych. Drugi tunel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego