Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1956
temu dam tytuł:
"JÓZIK"
...Oj dana, oj dana... la... la... la... - wyśpiewywał idąc środkiem ulicy, z rękami w kieszeniach, umorusany w ubranku wymiętym, które nie miało ani jednego guzika. Przejeżdżająca ciężarówka zwróciła jego uwagę: puścił się za nią całym pędem, uchwycił wystający zawias i już jechał. Przy targowisku zręcznie zeskoczył. Pokręcił się między straganami. Kiedy wylądował na drugim końcu placu targowego, kieszenie miał wypchane i ze smakiem zajadał jabłko.
- Józik! Józik! - zawołał na niego jakiś chłopiec.
Józik wyciągnął z kieszeni pęczek rzodkiewek. z drugiej torebkę cukierków i sam zajadając częstował kolegę.
- Ukradłeś? Czekaj, powiem pani w szkole!
- A jak powiesz, to
temu dam tytuł:&lt;/intro&gt;<br>&lt;tit1&gt;"JÓZIK"&lt;/tit1&gt;<br>...Oj dana, oj dana... la... la... la... - wyśpiewywał idąc środkiem ulicy, z rękami w kieszeniach, umorusany w ubranku wymiętym, które nie miało ani jednego guzika. Przejeżdżająca ciężarówka zwróciła jego uwagę: puścił się za nią całym pędem, uchwycił wystający zawias i już jechał. Przy targowisku zręcznie zeskoczył. Pokręcił się między straganami. Kiedy wylądował na drugim końcu placu targowego, kieszenie miał wypchane i ze smakiem zajadał jabłko. <br>- Józik! Józik! - zawołał na niego jakiś chłopiec. <br>Józik wyciągnął z kieszeni pęczek rzodkiewek. z drugiej torebkę cukierków i sam zajadając częstował kolegę. <br>- Ukradłeś? Czekaj, powiem pani w szkole! <br>- A jak powiesz, to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego