sto numerów a podłącza się dwa aparaty". Do produkcji oprogramowania nie potrzeba dewiz, do tego potrzeba materiałów krajowych wyłącznie, a mianowicie ołówka, papieru i głowy: Ktoś przytomnie zauważył, że oprogramowanie nie nadąża także w takich firmach, jak IBM, ale go zakrzyczeli, że z wyuczonych w Polsce: a przebywających gdzie indziej Polaków sto procent to rozchwytywani fachowcy, słowem kogo jak kogo, ale właśnie nas stać na dobre programy.<br> Naprędce sformułowano, czego potrzeba do dobrego programu - otóż "tylko" zespołu fachowców: dobrze zgranego, chcącego pracować. I skonstatowano, że takie zespoły jakie są, tu się je przy pomocy sił metafizycznych rozpędza. Tu zabrał głos gość