Polskiego. Odtworzyć go mieli wszyscy przebywający na emigracji w Chicago aktorzy polscy, którzy na co dzień wykonywali różne prace - realizowali swoje programy radiowe, jeździli "trokami", kelnerowali czy pracowali w biurach. Teatr mógł być ich wymagającym niemało poświęcenia hobby. Próby najczęściej odbywały się późnymi wieczorami bądź nocą - opowiada Stanisław Zatłoka.<br>Chcieli Polonii pokazać, że stać ich na tworzenie dobrego teatru, wcale nie gorszego od tego, który przywożony jest z kraju. Mimo że premiera "Betlejem Polskiego" została uznana za wydarzenie artystyczne, okazało się, że nie ma dla kogo grać kolejnych przedstawień. Los Teatru Polskiego zawisł w próżni. Teatr został wprawdzie zarejestrowany w odpowiednich