Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
podobnych niezamierzonych wypraw. Szczególnie zaś gnębiły ją objawy luk pamięciowych.
- Nie pamiętam! Nic sobie nie przypominam! Nie dręcz mnie pytaniami! - wołała głosem pełnym rozpaczy, gdy nakłaniałem ją do odtworzenia łańcucha przyczynowego radomskiej eskapady.
Nazajutrz dowiedziałem się, że dr Sarnowski, prowadząc swego Wartburga, wpadł w poślizg i rozbił się o drzewo. Pomimo natychmiastowej pomocy nie udało się go uratować. Po tym wypadku napisałem do prasy artykuł o konieczności przeprowadzania należytych badań metodą wykresów liczbowych przed wydawaniem prawa jazdy lekarzom-psychiatrom. Artykuł wywołał agromne wzburzenie w świecie lekarskim. Dr Zawadzka, która ma Volkswagena, powiedziała przy spotkaniu ze mną:
- Pan chyba zwariował!
- Thomsen kazał
podobnych niezamierzonych wypraw. Szczególnie zaś gnębiły ją objawy luk pamięciowych.<br>- Nie pamiętam! Nic sobie nie przypominam! Nie dręcz mnie pytaniami! - wołała głosem pełnym rozpaczy, gdy nakłaniałem ją do odtworzenia łańcucha przyczynowego radomskiej eskapady.<br>Nazajutrz dowiedziałem się, że dr Sarnowski, prowadząc swego Wartburga, wpadł w poślizg i rozbił się o drzewo. Pomimo natychmiastowej pomocy nie udało się go uratować. Po tym wypadku napisałem do prasy artykuł o konieczności przeprowadzania należytych badań metodą wykresów liczbowych przed wydawaniem prawa jazdy lekarzom-psychiatrom. Artykuł wywołał agromne wzburzenie w świecie lekarskim. Dr Zawadzka, która ma Volkswagena, powiedziała przy spotkaniu ze mną:<br>- Pan chyba zwariował!<br>- Thomsen kazał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego