począł. Wreszcie pióro marmurowe z kieszonki wyjął, podpisał i sekretarce-eczce maszynopis oddał. Strażnicy z halabardami na baczność spod ściany scenę śledzili. Gdy sekretareczka do drzwi się skierowawszy, strażnicy za nią podążyli, wrota za sobą ryglując. Zaś Podgurkowski-Podgurek za biurkiem stał i tak do Orłowskiego przemawiał:<br>- ...I naszego rządu. Ponadto stwierdzam, jak już powyżej stwierdziłem, rząd nasz z ludzi prawych i dobrych się składa. O dobro obywateli i mieszkańców dba, szanuje ich i ceni, jeść i pić im daje. Cóż więcej nam trzeba, cóż? Jesteśmy na progu nowej ery, tak, ery. Opuszczamy stare, przeżyte formy - z wyjątkiem średniowiecznej rzeźby, ma