komuś przeczytać. Wtedy wiersz nabiera zupełnie innych wymiarów. Nawet jeśli czytasz go sobie samemu, to nie jest tak samo, jak gdy ktoś cię słucha. Muszę ci coś powiedzieć. - Hehe zrobił efektowną przerwę. - Z tobą czuję się wyjątkowo. - Hehe spojrzał w oczy Marioli, nalał hojnie wina do kieliszków. Zaliczka z "Twojego Popędu", po potrąceniu działki na discmana i frytki dla Moniki, starczyła szczęśliwie na butelkę Baron de Lestaq.<br>- Nie zawsze masz komu czytać? - Mariola zapytała cicho, z troską w głosie.<br>- No, czasem mam, czasem nie mam. Ale najważniejsze to czuć porozumienie, chyba wiesz, co mam na myśli?<br>- Chyba wiem, dlatego chciałam przeczytać