Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kuchnia
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
to uważać go za prawdziwego artystę". Okupację przetrwał Wiech w stolicy, trochę pracując w branży... cukierniczej. Wraz z żoną zatrudnił się w prowadzonym przez teściową sklepie z wyrobami czekoladowo-cukierniczymi firmy "Fuchs i Synowie". Po upadku powstania warszawskiego trafił do Pruszkowa, a w styczniu 1945 roku znalazł się na Pradze. Potem był już "Express Wieczorny" i setki felietonów.

ATOMOWA KUCHARKA I KSIĘŻNA RIZOTTO



Niech ja skonam! A to ci polka! Śmiej się pan z tego! Do kogo ta mowa! Skoro jeżeli; Wisła się pali! Znakiem tego; Czyż wszak nie? Wiadomo - stolica! W ząbek czesany; Swoją szosą; Radio z lufcikiem (telewizor - przyp. MM
to uważać go za prawdziwego artystę". Okupację przetrwał Wiech w stolicy, trochę pracując w branży... cukierniczej. Wraz z żoną zatrudnił się w prowadzonym przez teściową sklepie z wyrobami czekoladowo-cukierniczymi firmy "Fuchs i Synowie". Po upadku powstania warszawskiego trafił do Pruszkowa, a w styczniu 1945 roku znalazł się na Pradze. Potem był już "Express Wieczorny" i setki felietonów.<br><br>&lt;tit&gt;ATOMOWA KUCHARKA I KSIĘŻNA RIZOTTO&lt;/&gt;<br><br><br><br>Niech ja skonam! A to ci polka! Śmiej się pan z tego! Do kogo ta mowa! Skoro jeżeli; Wisła się pali! Znakiem tego; Czyż wszak nie? Wiadomo - stolica! W ząbek czesany; Swoją szosą; Radio z lufcikiem (telewizor - przyp. MM
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego