wszystkie swoje żale, sytuacja w domu zmieniła się. <br>- Przez kilka lat krytykowałam teściową i wyśmiewałam jego przywiązanie do niej, ale nie dało to żadnych rezultatów - opowiada. - Pewnej nocy po prostu już nie wytrzymałam i ośmieliłam się powiedzieć mu, że czuję się samotna, gdy on moim kosztem poświęca tyle uwagi mamie. Powiedziałam, że spędza z nią całe popołudnia, że już od miesięcy nie wychodziliśmy nigdzie razem, że czuję się jak więźniarka we własnym domu. Po raz pierwszy poczułam, że słucha z zainteresowaniem tego, co mówię.<br>Paulina odzyskała swojego męża dzięki wyznaniu, że czuje się samotna, a nie krytyce jego i jej zachowania